Suma strachów zamówień publicznych

Pierwsza z 3-części nowego cyklu felietonów Michała Wiatra o zamówieniach publicznych w listopadowym wydaniu ITWIZ, a w nim m.in. wyjaśnienie popularności kryterium 100% ceny, przyczynach porażek projektów IT w administracji oraz powodach animozji pomiędzy zamawiającymi i wykonawcami.

Winą za źle działającą Ustawę Prawo zamówień publicznych nie można obarczać wyłącznie złych regulacji prawnych, ale nas samych, wykonawców – często bezwzględnie wykorzystujących luki w ustawodawstwie w walce o pozyskanie nowych kontraktów, i zamawiających – często nie posiadających wystarczającej wiedzy specjalistycznej i niechętnych do brania na siebie odpowiedzialności.

Ustawa Prawo zamówień publicznych w okresie 10 lat funkcjonowania była wielokrotnie krytykowana. Przy każdej kolejnej nowelizacji szerokim echem odbijały się głosy wykonawców mówiące o nadmiernych procedurach i ograniczaniu praw przedsiębiorców, a także zamawiających konstatujących, iż ustawa nie stanowi efektywnego narzędzia wydatkowania środków publicznych. Wielokrotnie też byliśmy świadkami doniesień mówiących o źle prowadzonych przetargach, nieprawdziwych oświadczeniach wykonawców, rażąco niskich cenach i nierzetelnie realizowanych kontraktach państwowych. Co gorsza także rozstrzygnięcia Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) wielokrotnie budziły kontrowersje, wprowadzając wiele chaosu i pokazując jawne przykłady bezsilności. Obszar zamówień związanych z informatyką nie stanowi tutaj wyjątku, a doświadczenia z rynku IT pełne są historii wskazujących ekstremalne wręcz przykłady takich postaw.

Przeczytaj artykuł